Oto koniec tego bloga. Zapraszam na Skra▼▼ki!

czwartek, 3 kwietnia 2014

Szkoła im. Leśnego Dziadka. Dzień 1

Wędrowny Mag
Rada zesłała mnie do szkoły. Nie mojej akademii, to by było zbyt piękne. Najgorsze jest chyba to, że nie pozwolili Piki iść ze mną. Brakuje mi jej cynicznych uwag. Tutaj mieszka się w wielkim drzewie, a sypialnie uczniów ułożone są spiralnie w jednym z konarów. Właściwie "sypialnie" jest powiedziane trochę na wyrost. Moja składa się z przymałego hamaka i półki wyrzeźbionej w drewnianej ścianie. Nie jest to jednak prosta wnęka - jej obramowania są bogato zdobione scenami z tutejszej mitologii.

piątek, 17 stycznia 2014

Nominacja do Liebster Award

Za wyróżnienie dziękuję Ragazzy z bloga Opowiadania *dyg*. O co właściwie chodzi z tą nagrodą? Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Przyznaje się ją blogom o niewielkiej liczbie obserwatorów, więc pomaga w ich promocji. Odebraniem nagrody jest odpowiedzenie (we wpisie na swoim blogu) na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Na razie pozwolę sobie nikogo nie nominować, jako, że robiłam to już trzy razy (na pisalni oraz dwóch blogach z opowiadaniami) i mój worek pełen ciekawych adresów pokazał dno. Może później coś do niego wpadnie.

czwartek, 16 stycznia 2014

Dom Wielkiej Rady. Dzień 5-7

Wędrowny Mag
Piąty i szósty dzień w tym przeklętym miejscu pamiętam jak przez mgłę. Na zmianę budziłem się i zasypiałem. Może nawet coś jadłem? Trudno mi powiedzieć. Młodniałem w oczach, jak z przekąsem stwierdziła Piki. Jej też nie podobało się jak zostałem potraktowany. Wystarczy pomyśleć - jaki typ stworzenia chce wysłać inne stworzenie na śmiertelnie niebezpieczne zadanie zaraz po dwudniowej absencji w świecie przytomnych? Nie mogę się zdecydować czy jestem bardziej wściekły, czy przestraszony. I jeszcze ta Kamilla, kłamliwa sztukmistrzyni. Po incydencie z Przeklętym Krzesłem zmieniła się nie do poznania. W sumie to w jej stylu. Pewnie tak naprawdę jest tą gnomicą, którą objawiła mi przy rozmowie, a elfią iluzją nadrabia sobie kompleksy. Phi! Chociaż jedno muszę jej przyznać - też chciałbym rzucać iluzje, które nie wibrują. Jak wiadomo, im lepsza iluzja, tym mniejsza wibracja materii, i tym trudniej ją wykryć. Uczono mnie, co prawda, że nawet najbardziej zaawansowane iluzje muszą wibrować, bo zawsze są "szmatą narzuconą na smutną prawdę"... Może to kwestia tego miejsca? Sam nie wiem. Kiedyś poznam sekret Kamilli, aż sama się zdziwi!

środa, 15 stycznia 2014

Mika wędruje z kotami

Mika Niestaruszka
Dotknęła z obrzydzeniem swojego nagiego ramienia. Czuła, jak palce kleją się do cienkiej warstwy chloru, który osiadł na nim po wizycie na basenie. Słońce grzało niemiłosiernie, jak przystało na gazową kulę w zenicie. Mika pluła sobie w brodę, że nie weszła pod prysznic na basenie, bo zapomniała mydła. "Trzeba się było chociaż ochlapać, zmyć trochę tego świństwa", jęknęła w duchu. Przedramieniem otarła po z czoła, a jej nozdrza ogarnął smród chemicznej czystości. "Ciekawe, czy chlor uzna moją skróę za formę skażenia i wypali ją do kości", spróbowała rozbawić samą siebie, ale przy plus trzydziestu pięciu stopniach, w dusznym mieście o aromacie spalin, było to nie lada zadanie. Postanowiła, że, niczym medytujący mnich buddyjski, odłączy się od świata i wróci dopiero, gdy jej autobus zajedzie na przystanek. Ponieważ Mika nie rzucała słów na wiatr, jak powiedziała (w myślach), tak zrobiła.

sobota, 11 stycznia 2014

Mika znajduje wiersz

Mika Niestaruszka
Odsłuchaj ten tekst

Jak na grudniowe standardy, to był ciepły wieczór. Nawet wełniana czapka zdawała się być zatknięta na głowie jedynie z obowiązku. Mika szła pewnie przed siebie, chociaż przeczuwała, że nie idzie naprawdę, tylko we śnie. Ściskała w lewej dłoni kasztan z jesieni sprzed roku, już wyschnięty i pomarszczony. "Dziwne, że moja twarz jeszcze tak nie wygląda", pomyślała z przekąsem, gładząc kasztanowe nierówności.